top of page
  • Zdjęcie autoraBusiness&BeautyByOri&Me

Sztuka pielęgnacji i biznes online - czyli dlaczego znalazłam się w klubie Oriflame ?

Nigdy nie interesowałam się kosmetykami i nie szukałam żadnych informacji o nich. Co więcej ograniczałam się jedynie do podstawowych produktów i byłam wyjątkową minimalistką, która raczej nie przepada za kupowaniem takich produktów.

Szukałam raczej prostych kompleksowych rozwiązań, niekoniecznie najtańszych, ale raczej stawiałam na ich skuteczność. Marzył mi się prosty zestaw do codziennego użytku, tak aby nie zajmować się tym zbytnio i nie poświęcać temu zbyt wiele czasu.

Dodatkowo zależało mi na tym aby dane produkty były łatwo dostępne, czyli żebym nie musiała ich specjalnie szukać kiedy mi się skończą. Poza tym chciałam aby ktoś mi dobrał te kosmetyki fachowo i żebym nie musiała testować na sobie kolejnych mniej lub bardziej trafionych. W zasadzie nic wielkiego , a jednak problemowa sprawa. Bo jak kupiłam jakiś krem, który mi się sprawdził to za chwile zmieniano serie i już go nie było.

Albo jak dobrałam płyn micelarny, który nie szczypał w oczy to się okazało że jego promocyjna cena była tylko na chwile i poszybowała bardzo wysoko. Jeśli udało mi się dobrać jakiś szampon, który był optymalny to okazało się że muszę go kupować przez internet i przez koszty przesyłki mi się to kompletnie nie opłaca. Takie problemy mamy wszystkie i w sumie nie ma problemu jeśli ktoś lubi zmieniać ciągle kosmetyki lub biegać po galeriach i drogeriach i ich wiecznie szukać. Mi zdecydowanie taka opcja nie pasuje i szkoda mi jest czasu na takie zajęcia.

Między innymi z tych powodów bardzo się rozbawiłam jak zaproponowano mi dołączenie do klubu Oriflame. Zawsze mi się to kojarzyło raczej z wymalowanymi kobitkami w garsonkach , takich nieco po 50 lub 60, które z braku innego zajęcia zachwycają się produktami z katalogu. Dodatkowo zamawianie czegoś przez katalog to już w ogóle kompletna żenada - chociaż nie wiem dlaczego , ale poprostu żenada i tyle :)

Jednak ponieważ jestem otwartą osobą i raczej staram się poznawać wszystko co mnie spotyka to przejrzałam katalog. Zobaczyłam tam kilka serii kosmetyków pielęgnacyjnych do cery, które mnie zainteresowały , bo były kompletne, czyli zawierały np. żel do mycia twarzy, serum, krem na dzień i na noc i pod oczy. No i w zasadzie to by mi się przydało - pomyślałam sobie, bo jakbym to wrzuciła do kosmetyczki plus jakiś podkład, kredkę do oczu i tusz do rzęs to jesteśmy w domu :) Poprosiłam o próbki (to kolejna fajna sprawa można sobie wszystkiego popróbować) . Okazało się że każdy z tych produktów ma swoją małą wersję w postaci próbek, czyli mogłam wypróbować całą serie pielęgnacyjna i jej działanie. W efekcie przez kilka dni sprawdzałam czy nie uczulają , nie szczypią i nie podrażniają. Okazało się że jest ok i do tego wydawało się że działają kapitalnie . Byłam zdziwiona, bo sceptycznie szału się nie spodziewałam. Takim sposobem dobrałam sobie kosmetyki i mogę je sobie zamawiać online w cenie hurtowej.

Takim sposobem spełniłam swoje wszystkie wymagania , nie tracę czasu na szukanie i kupowanie zbędnych kosmetyków. Jest oczywiście wiele więcej zalet , ale o tym będę pisać w kolejnych wpisach, bo jak na jeden to jest tego za dużo. Pozdrawiam - Małgosia



12 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page